Ochrona gatunków pszczołowatych – szansa czy konieczność. Iwona Korlacka

W Polsce mamy ponad 470 gatunków pszczół dziko żyjących. Niemal połowa z nich znajduje się na tzw. czerwonej liście i jest zagrożona wyginięciem. Jednak problem wymierania pszczół, dotyczy nie tylko pszczół miodnych.

Większość raportów i opracowań na temat wymierania pszczół koncentruje się na problemach związanych z pszczołą miodną, której znaczenie dla człowieka, środowiska i gospodarki jest nie do przecenienia. Rzadko jednak pamiętamy, że oprócz pszczoły, która produkuje miód, wosk i kit pszczeli, wokół nas żyje dziesiątki gatunków innych pszczołowatych, w równym stopniu zagrożonych wyginięciem (http://www.ekologia.pl 3.04.2017 r.).

Dość jeszcze licznie występująca porobnica wiosenna (Anthophora plumipes) na otwartych przestrzeniach z gliniastymi glebami. Obecna jest na kwietnych łąkach, przydrożach i leśnych polanach. Podlega ochronie gatunkowej.

Pszczoła porobnica murarka (Anthophora plagiata) występowała licznie jeszcze 30 lat temu. Obecnie odnaleziono kilkanaście gniazd w Legnickim Parku Krajobrazowym. Gatunek prawnie chroniony i wpisany na czerwoną listę (Banaszak-Cibicka, 2006).

Na czerwonej liście zwierząt zagrożonych, wśród ponad 200 gatunków pszczół dziko żyjących, znajdujemy między innymi porobnicę murarkę (Anthophora plagiata), zadrzechnię fioletową (Xylocopa violacea) czy trzmiela zmiennego (Bombus terrestris). Niektóre z nich, jak np. obrostka murarka (Chalicodoma parietina), już niestety w Polsce nie występują, a liczba zagrożonych gatunków stale się powiększa. Dzieje się tak w związku z coraz większą degradacją środowiska. Wypalanie traw na wiosnę jest jednym z głównych zagrożeń dla wielu gatunków owadów, w tym i pszczół dziko żyjących. W wyniku takich nieprzemyślanych działań giną nie tylko owady, które przezimowały w suchych łodygach roślin i w zeszłorocznych kwiatostanach. Wypalanie jest szczególnie niebezpiecznie dla młodych królowych trzmieli, które najchętniej zakładają nowe gniazda w opuszczonych norkach gryzoni. A śmierć jednej takiej królowej oznacza brak pod koniec lata kilkuset robotnic, młodych samców i samic, koniecznych dla zapewnienia ciągłości gatunku. Z tych samych powodów szkodliwe jest również spalanie wiosną suchych fragmentów zeszłorocznych roślin ozdobnych – lepiej wyrzucić je na kompost (http://www.ekologia.pl 3.04.2017 r.).

Obecnie pszczoły bytują w nieprzyjaznym środowisku. Zagrożeniem jest chemizacja rolnictwa, która poprzez rosnące skażenie gleby i powietrza zwiększa presję substancji toksycznych, obniżających pszczelą odporność.

Z drugiej strony jakościowe ubożenie szaty roślinnej wskutek wzrostu areału monokultur oraz spadku kwiecistości terenów zielonych i przydomowych, powodują zubożenie diety pszczół, co osłabia dodatkowo ich odporność biochemiczną.

Sytuacja pożytkowa na gruntach rolnych przedstawia się następująco:

  • Intensyfikacja produkcji rolnej;

  • Ogromne powierzchnie monokultur i likwidowanie miedz;

  • Chemiczna walka z chwastami;

  • Intensywna ochrona przed chorobami i szkodnikami;

  • Zubożenie ilościowe i jakościowe pożytków pszczelich.

Trudno wyobrazić sobie funkcjonowanie i egzystencję rodzin pszczelich bez bazy pokarmowej. Taką bazą pokarmową są wszystkie gatunki roślin dostarczających owadom pyłku i nektaru. Zapotrzebowanie jednej rodziny pszczelej na pokrycie jedynie potrzeb bytowych w ciągu roku wynosi 30 kg pyłku oraz 90 kg miodu. Taka ilość surowca powinna się znaleźć na pastwisku pszczelim dla każdej rodziny (Kołtowski 2017).

Wszystkie surowce zarówno pyłkowe jak i nektarowe czy spadziowe są pochodzenia roślinnego. Spadź, choć wydalana przez mszyce i czerwce powstaje z soku roślinnego i zbierana jest przez pszczoły z powierzchni roślin. Stąd wynika prosta zależność, że rośliny stanowią podstawę życia pszczół, ponieważ dostarczają im pokarmu. Pokarm ten powinien znajdować się w zasięgu efektywnego lotu pszczół, czyli na powierzchni gruntów o promieniu do 2 km. W takiej odległości powinna znajdować się odpowiednia ilość gatunków roślin miododajnych, które nie tylko dostarczą odpowiednich ilości pyłku i nektaru, ale oferują ten pożytek odpowiednio rozłożony w czasie, zgodnie z dynamiką zapotrzebowania rodzin pszczelich na pokarm. Dlatego od bazy pokarmowej zależy jakość życia pszczół. Chodzi tu nie tylko o wymiar ilościowy, od którego zależy wysokość zbiorów miodu w pasiece, ale również o jej różnorodność i równomierne rozmieszczenie w czasie i przestrzeni.

Na pastwisku pszczelim nie może znajdować się jedynie kilka gatunków roślin miododajnych. Powinno być ich jak najwięcej, aby z racji swego zróżnicowania mogły one tworzyć ciągłą taśmę pokarmową. Dodatkowo, duża bioróżnorodność roślin pożytkowych to bezsprzecznie ciekawsza szata roślinna oraz niepowtarzalny smak i aromat miodu. Jeśli chcemy uniezależnić się od zdarzeń losowych to duża bioróżnorodność bazy pożytkowej jest niezbędna. Takie fundamentalne znaczenie ma to nie tylko dla pszczół miodnych, ale i tych dziko żyjących.

Kluczowe znaczenie dla zachowania bioróżnorodności pożytków jest zakładanie:

  • Zadrzewień śródpolnych;

  • Oczek wodnych;

  • Miedz;

  • Ekstensywnie użytkowanych łąk i pastwisk.

Przy zachowaniu takich elementów krajobrazu rolniczego zwiększy się szansa na różnorodność botaniczną środowiska życia owadów i pożyteczne owady będą miały dostatek pożywienia. Zwiększy się zatem liczebność populacji gatunków owadów zapylających na polach i poprawi się plonowanie gatunków roślin uprawnych. Poprawią się również warunki pożytkowe dla pszczoły miodnej.

Ogromne areały monokulturowych upraw, intensywne zwalczanie roślinności ruderalnej, jak również zmiany stosunków wodno-powietrznych gleby prowadzi do zmian w składzie ilościowym i jakościowym szaty roślinnej zarówno na polach uprawnych, jak i na stanowiskach naturalnych. Zmiany w składzie gatunkowym roślin pożytkowych w drastyczny sposób wpływają na zmniejszanie się liczby gatunków oraz liczebność populacji dziko żyjących owadów zapylających. Pewną rolę w ciągłym procesie zmian odgrywają również inwazyjne gatunki roślin, które pomimo tego, że dostarczają pożytku owadom, stanowią czasem zagrożenie dla środowiska, poprzez swoją ekspansywność i wypieranie niektórych rodzimych gatunków, czasami szkodząc również zdrowiu człowieka jak w przypadku barszczu Sosnowskiego. Jednak z punktu widzenia ich roli jako gatunków miododajnych, ich całkowita likwidacja powinna być poprzedzona rozeznaniem również pod kątem ich roli jako uzupełnienie bazy pokarmowej dla różnych gatunków owadów pszczołowatych.

Wiadomo, że większość gatunków roślin nie mogłaby normalnie plonować, a w wielu wypadkach w ogóle istnieć bez udziału owadów pszczołowatych zapylających ich kwiaty. Człowiek od dawna korzysta z efektów tej współpracy, z płodów roślin i produktów pasiek.

Należy pamiętać, że wszystkie pszczoły zapylają ok. 80 proc. roślin kwiatowych na ziemi, w tym drzewa owocowe czy rzepak. Nawet jeśli drzewa owocowe mogą rodzić owoce w rezultacie samozapylenia, to plon jest wtedy mniejszy i gorszej jakości. Według UNEP 84% z 264 gatunków roślin uprawnych jest zapylanych przez pszczoły. Natomiast 90% gatunków roślin występujących w środowisku jest zapylane wyłącznie przez pszczołowate (Apiformes) (Kołtowski 2017).

Przykładem może być porównanie plonowania jabłoni w tabeli 1 (Lipiński 1962)

Tabela 1 Plonowanie jabłoni w zależności od intensywności oblotu.

Nasilenie oblotu

Plon z 1 drzewa w kg

Plon z 1 ha w tonach

Oblot pełny intensywny

63,8

36,7

70% oblotu intensywnego

53,2

30,6

40% 0blotu intensywnego

50,5

29,1

Brak oblotu

4,4

2,5

Aby owady zapylające mogły pełnić swą dobroczynną rolę w środowisku, muszą znaleźć dogodne warunki do egzystencji, do gniazdowania i obfitość bazy pokarmowej. Temu celowi mogą służyć wszelkie działania zmierzające do udostępniania dziko żyjącym owadom zapylającym – pszczołom samotnicom i trzmielom – miejsc do gniazdowania poprzez pozostawianie bez uprawy pasów śródpolnych na użytkach rolnych, jak również poprawę bazy pożytkowej poprzez zwiększanie jej różnorodności botanicznej.

Wszystkie te działania wpisują się w strategię rozwoju obszarów wiejskich i pozytywnie wpływają na zwiększenie funkcjonalności, estetyki i bioróżnorodności środowiska rolniczego oraz zapobiegają jego erozji i degradacji. Zwiększanie bioróżnorodności pożytków pszczelich w tym kontekście, to dla egzystencji owadów i dla zachowania równowagi w środowisku, absolutna konieczność. Zwiększenie bioróżnorodności pożytków pszczelich jest również szansą. Szansą dla pszczelarstwa na urozmaicenie i poprawę bazy pożytkowej pszczół, a dla środowiska koniecznością niezbędną do zachowania równowagi biologicznej w otaczającym nas środowisku życia. Wykorzystajmy zatem każdą nadarzającą się okazję do rozpoczęcia jakichkolwiek działań w kierunku poprawy bioróżnorodności ekosystemów nieleśnych oraz obszarów rolniczych.

Autor: Iwona Korlacka

Bibliografia:

Banaszak-Cibicka W. A., Wilkaniec Z.: Pszczoła porobnica murarka – ginący gatunek w Polsce w: Chrońmy Przyrodę Ojczystą R. LXII (62) Zeszyt 4, 2006

Kołtowski Z.: Różnorodność pożytków pszczelich – być albo nie być dla pszczół i pszczelarza, w: materiały konferencyjne I Pomorska Konferencja Pszczelarska, 2017, http://apis-polonia.eu/materialy-konferencyjne/

Kołtowski Z.: Wielki Atlas roślin miododajnych, PWR, Warszawa, 2006

Lipiński M.: Pożytki pszczele, zapylanie i miododajność roślin, PWRiL, Warszawa, 1962

Materiały konferencyjne:

http://www.opisik.pulawy.pl/?q=node/23/

http://apis-polonia.eu/materialy-konferencyjne/

Strony internetowe:

http://www.ekologia.pl